Dostęp do zawartości strony jest możliwy tylko dla profesjonalistów związanych z medycyną lub obrotem wyrobami medycznymi.

Procedury

Autor:
Tadeusz Pieronek, bp

Czasem można odnieść wrażenie, że demokracja zwariowała na punkcie procedur. Obowiązują one prawie we wszystkich dziedzinach życia społecznego. Warto zaznaczyć, że nie jest to jakieś współczesne odkrycie, a raczej uznanie za potrzebne, a nawet konieczne, dochodzenie do zamierzonych celów zgodnie z zasadami logiki, sprawdzonej w praktyce.

A cóż to jest procedura? Jest to ustalony z góry, a więc przez jakąś zwierzchnią władzę, obowiązujący wszystkich, sposób postępowania w załatwianiu spraw, czy to w administracji, czy w rozmaitych dziedzinach gospodarki, w wymiarze sprawiedliwości, a także w służbie zdrowia. Procedury obowiązują wszędzie i często są zmorą wykonujących jakiś zawód, którzy przede wszystkim powinni się kierować dobrem człowieka, a nie przepisami formalnymi. Bowiem istnieją sytuacje, w których dobro człowieka wymaga naruszenia obowiązujących procedur.

Zapewne ta trudność pojawia się w każdej dziedzinie spraw ludzkich, ale chyba ze szczególną siłą występuje w wymiarze sprawiedliwości i w lecznictwie. Wystarczy odwołać się w tej sprawie do bardzo prostego pytania, a mianowicie, po co wyznaczać sędziów, po co kształcić lekarzy, skoro komputery i specjalnie zaprogramowane roboty są w stanie o wiele lepiej od niego ustalić, w jakiej mierze przestępstwo narusza obowiązujące prawo i jaką należy przestępcy wymierzyć karę, zgodnie z obowiązującym kodeksem, albo jakie postępowanie, w ustalonej chorobie, jest konieczne, by zaaplikować choremu odpowiednie leki?

Okazuje się, że sprawa nie jest taka prosta. Najpierw dlatego, że doświadczony, uczciwy sędzia, a także dobrze wykształcony lekarz z długoletnią praktyką, przewyższają mądrością komputery i procedury tym, że wnoszą, niczym niezastąpiony, czynnik ludzki w diagnozę, a także w sprawiedliwe i skuteczne rozwiązane dylematów sprawiedliwości i skutecznego leczenia.

Nie należy się dziwić, że w XXI wieku mamy takie dylematy, bo właściwie są one odwieczne i mimo rozwoju nauki i techniki, takimi pozostaną. Byłoby jednak wielkim błędem, gdyby nie dopuszczano do głosu ludzi w przypadkach wyłamujących się z procedur, a jednak istotnych dla dobra człowieka i nie uwzględniano ich w ustawodawstwie. Już prawo rzymskie domagało się zachowania we wszystkim zasady słuszności prawa, także tego formalnego, czyli procedur. Ważniejszy jest człowiek, niż procedury.

Kraków, dnia 16 sierpnia 2013 r.

Autorzy
Tadeusz Pieronek, bp