Słowo od wydawcy:

Krzysztof Smolarski

Niektórzy twierdzą, że polityka to sztuka osiągania kompromisów. Obserwując jednak ostatnią przepychankę o stołki w Brukseli, czy gierki z zaproszeniami na galę niepodległościową u pana Prezydenta, wydaje mi się, że jest inaczej... Łatwo zatem stwierdzić, że nasza obecna klasa polityczna kompletnie się pogubiła...

Wracając do nieszczęsnego wyjazdu do Brukseli, nasuwa się myśl, że nasza władza, z jednej strony, bezkompromisowo walczy o wyjazd na szczyt, jak uczestnicy teleturnieju o atrakcyjną nagrodę, z drugiej strony kompromitują się roztrząsając stosy mało istotnych dziś spraw. Ważne sprawy spychane są na margines, a bzdury o globalnym ociepleniu wyciągane są wokandę. Jakby nie wiedzieli, że kiedyś Grenlandia była bujnie porośnięta lasami, a Szwecję i Polskę dzielił lodowiec. Al Gore jeździ po świecie i politycy bez zastrzeżeń kupują newsy o gazach cieplarnianych, nie zdając sobie sprawy z tego, że człowiek produkuje ich jedynie około 3% (z czego połowę bydło), a reszta to erupcje wulkanów i dyfuzja oceanów.

A u nas... Zamiast porozumieć się co do kluczowych dla Kraju spraw (zdrowie , finanse, bezpieczeństwo - również energetyczne, czy obronność), to “przekłóciliśmy” okres prosperity, wchodzimy w recesję, a bez pieniędzy wiele nie zdziałamy. Od czasów Balcerowicza nie udało się przeprowadzić w Polsce żadnych znaczących reform, bo każdorazowo opozycja wyznaje zasadę “im gorzej tym lepiej”, zapominając, że za chwilę przejmie władzę i będzie jadła ten bigos, który teraz przyrządza.

Swoją drogą - kryzys w USA, to doskonały przykład na to, do czego prowadzi socjalizacja gospodarki - gdyby w 1999 roku kongres amerykański nie unieważnił “Banking Act 1933”, nie byłoby dziś krachu na giełdach całego świata - wszyscy zapomnieli, że kredyty trzeba spłacać.

My mamy swoje sukcesy lokalne - na przykład olej napędowy - może być stosowany do aut, kutrów, traktorów i oczywiście do grzania naszych domów - ten sam produkt, a cena różna - ot prosty przepis na aferę paliwową - i co?, ano nic! - widać komuś tak wygodnie.

Kolejny już dziewiętnasty rok po ‘89 roku zbliża się ku końcowi, a nam mimo kryzysu globalnego i naszych lokalnych osiągnięć, żyje się coraz lepiej. Umacniamy swoją pozycję w Europie i nikt nam tego nie załatwił, sami sobie to wypracowaliśmy.

Krzysztof Smolarski
Prezes Consultronix SA