Dostęp do zawartości strony jest możliwy tylko dla profesjonalistów związanych z medycyną lub obrotem wyrobami medycznymi.

GREXIT, czyli NIE POŻYCZAJ

Autor:
Krzysztof Arabski

Przed kryzysem niemieckie instytucje finansowe udzielały pożyczek krajom europejskim. W grudniu 2009 roku Grecja, Irlandia, Włochy, Portugalia i Hiszpania miały do spłacenia Niemcom 704 mld euro. To kwota większa niż całkowity kapitał niemieckich banków. Pożyczyły więcej niż mogły i były narażone na utratę ogromnych kwot w przypadku wyjścia Grecji ze strefy euro.

Niemieckie banki zażądały więc zwrotu długów. Unia Europejska i Europejski Bank Centralny wkroczyły do akcji i udzieliły pomocy finansowej Grecji poprzez udzielenie pożyczek greckiemu bankowi centralnemu przez inne banki centralne strefy euro. Pożyczki te odnotowane zostały w bilansie Bundesbanku jako zobowiązania reszty krajów strefy euro. W przeciwieństwie do pomocy udzielonej Grecji, wsparcie dla Niemiec dokonało się automatycznie, jako jedna z funkcji struktury strefy euro. Mechanizm ten, zaprojektowany wcześniej w celu utrzymania równowagi w finansach wspólnoty, ułatwił Niemcom wyjście ze swoich greckich długów poprzez ich zamianę na długi innych krajów.

Umożliwiło to niemieckim bankom odzyskanie swoich pieniędzy. Trudno obliczyć, ile Niemcy zyskały. Zobowiązania banków centralnych strefy euro wobec Bundesbanku od grudnia 2009 r. do kwietnia 2012 wzrosły o 466 mld euro, ale kwota ta zawiera depozyty przeniesione do niemieckich banków przez obcokrajowców. Dla porównania, Grecja otrzymała łącznie około 340 mld euro w rządowych pożyczkach, żeby dokapitalizować swoje banki, zrekompensować odpływający kapitał, zrestrukturyzować długi i pomóc rządowi zawiązać koniec z końcem. Tylko około 15 mld euro z tej kwoty pochodziło od Niemiec – resztę dołożyły EBC, Unia i MFW.

Gdyby teraz Grecja ogłosiła niewypłacalność, straty rozłożone zostałyby na wszystkie kraje strefy euro według ich udziałów w EBC. Dla Niemców byłoby to ok. 28 proc. Krótko mówiąc, większość ryzyka spoczywającego na niemieckich bankach została przeniesiona na podatników wszystkich krajów strefy euro. A jednak koszty odejścia Grecji ze strefy euro mogą dosięgnąć Niemców. Depozytariusze banków masowo likwidują depozyty i przenoszą je do innych krajów. Kierunki przepływów w Europie są wyraźne: z Hiszpanii, Włoch, Francji, Portugalii i Grecji do Niemiec, Holandii, Luksemburga i Finlandii. Są to ogromne przepływy, np. pomiędzy sierpniem 2011, a lutym 2012 długi banków centralnych Włoch, Hiszpanii i Francji wzrosły o 180, 155 i 90 mld euro, a w marcu 2012 z Hiszpanii odpłynęło 65 mld euro.

Gdy pieniądze przemieszczają się pomiędzy państwami, bank centralny państwa przyjmującego kapitał pożycza bankowi zagranicznemu (swojemu partnerowi) transferowaną kwotę pieniędzy. Gdy przychodzi zlecenie transferu, bank przyjmujący księguje: Pan Apolonis z Aten ma u nas na koncie 1 mln euro a Bank Grecki winien jest nam w związku z tym 1 mln euro. W rezultacie Bank Grecki znów staje się dłużnikiem Bundesbanku.Stara to prawda: nie pożyczaj.Kraków, dnia 28 maja 2012 r.

Autorzy
Krzysztof Arabski