Dostęp do zawartości strony jest możliwy tylko dla profesjonalistów związanych z medycyną lub obrotem wyrobami medycznymi.

Krótka rozprawka o skuteczności

Autor:
Tadeusz Pieronek, bp

Wielce Szanowni Państwo!

Pamiętacie Herostratesa z Efezu? Tego szewca, który spalił doszczętnie Artemizjon, jeden z cudów starożytnego świata? Przed sądem wyznał z dumą, że kierowała nim żądza zyskania wiecznej sławy. To wystarczyło, by Jaroslav Hašek uznał go za cymbała.

Ale sprawa nie jest taka prosta, dotyka bowiem delikatnej materii życia pozagrobowego. A trzeba pamiętać, że królestwo Hadesa różniło się od biblijnych zaświatów. Wprawdzie niegodziwcy lądowali w piekle – Tartarze, ale już sprawiedliwi napiwszy się z Lete trafiali do Elizjum odmóżdżeni z objawami całkowitej amnezji. Droga do wiecznego szczęścia wiodła przez pranie mózgów. Pozostali, czyli zdecydowana większość, skazani byli na wieczną, smętną i beznadziejną tułaczkę w Erebie. Tam nawet Achilles miał przechlapane, czemu zresztą sam dał świadectwo:Odysie! Ty chcesz w śmierci znaleźć mi pociechę?Walałbym do dzierżawcy iść pod biedną strzechęNa parobka, i w roli grzebać z ciężkim znojem,Niż tu panować nad tym cieniów marnych rojem! (1)Jedynym pocieszeniem było trwanie w ludzkiej pamięci, czyli sława. Herostrates wykalkulował, że nie mając zadatków na filozofa, herosa czy olimpionika może ją zyskać jedynie jako zbrodniarz. Cóż, nie mnie oceniać stan jego władz umysłowych, ale przyznaję: jeśli nawet był cymbałem, to cymbałem skutecznym.

Ta historia doprowadziła mnie do pewnej refleksji, którą chciałbym się z Państwem podzielić. Otóż, poza egoistami w rodzaju naszego szwarccharakteru, świat jest pełen altruistów. Wśród nich zaś trafiają się mesjasze święcie przekonani, że wiedzą najlepiej jak innym zrobić dobrze. Zwykle machamy ręką, (a gadaj se zdrów…), ale niektórzy bywają sakramencko skuteczni. I zwykle jakoś tak się składa, że ich altruizm wcześniej czy później wychodzi światu bokiem. Żeby nie być gołosłownym wymienię kilku lepiej znanych: de Torquemada, Robespierre, Lenin, Hitler, Mao, Pol Pot…

Tak, tak Moiściewy! Starożytni Grecy zaszczepili w nas racjonalizm, zatem uczymy się na błędach i antycypujemy ryzyko. To zdaje się tłumaczyć nadreprezentację nieskutecznych cymbałów w demokracji pośredniej. Jeśli nie, to biada nam… Życzę Państwu skutecznego wypoczynku i Wesołych Świąt okraszonych wyłącznie miłymi chwilami.Z.M.

(1) Odyseja, fragment Pieśni XI w przekładzie Lucjana Siemieńskiego

Autorzy
Tadeusz Pieronek, bp