Przywrócić wzrok – przywrócić do życia
Autor: dr n. med. Jan Grzeszkowiak
Kategoria: Okulistyka Artykuł opublikowano w CX News nr 3/19/2006
Według WHO, na świecie żyje obecnie 45mln niewidomych. Ogromna większość z nich, to chorzy z tzw. „odwracalną ślepotą”, spowodowaną głównie zaćmą. W 90% dotyka ona ludność krajów Trzeciego Świata, takich jak Kenia, w której jedynie 25% mieszkańców ma dostęp do jej operacyjnego leczenia.
W tym roku kolejny już raz prowadziłem 40-łóżkowy oddział okulistyczny amerykańskiego szpitala misyjnego w Kenii. Nie sposób opisać tu wszystkie wyzwania dla okulisty operującego często w bardzo trudnych warunkach skomplikowane przypadki, jak również trudną do wyrażenia słowami radość pacjentów odzyskujących wzrok po wielu latach praktycznej ślepoty. Zaćma stanowi tu ok. 80% przyczyn wszystkich operacji za sprawą warunków środowiskowych, jak i predyspozycji genetycznych (większość, to zaćmy bardzo twarde, dojrzałe, lub przejrzałe, którym często towarzyszą inne patologie gałki ocznej, stwarzające wiele trudności operacyjnych). Pozostałe, to operacje przeciwjaskrowe, okuloplastyczne i pourazowe.
Dzięki sprzętowi z Kliniki INTERMEDICA w Poznaniu, w której, na co dzień pracuję, kenijscy pacjenci (Masajowie, Kipsigis i Luo) mieli możliwość poddania się operacji techniką fakoemulsyfikacji.
Wraz z personelem docieraliśmy afrykańskimi bezdrożami do bardzo odległych rejonów, pozbawionych praktycznie opieki medycznej. Ci, których nie udało się przetransportować do szpitala ze względu na przepełnienie naszych pojazdów, wędrowali często wiele dni, by dotrzeć do szpitala na operację, wspierani przez swoich widzących krewnych.
Trudno zapomnieć obraz staruszka płaczącego z radości, gdy po 20 latach ślepoty, przygląda się po operacji swoim własnym dłoniom, których przez te wszystkie lata nie widział. Trudno zapomnieć radość staruszki, która po raz pierwszy widzi swoje już prawie dorosłe wnuki. Trudno zapomnieć zachwyt dziewczynki, która po operacji zaćmy wrodzonej ogląda świat, który dotychczas poznawała jedynie słuchem i dotykiem. Dla nich WARTO BYŁO pracować przez te miesiące w ciężkich warunkach wiele godzin dziennie, 7 dni w tygodniu. Przede wszystkim jednak dziękuję Bogu za ludzi, którym mogłem pomóc, za to, jak wielokrotnie wraz z moją rodziną, współpracownikami i pacjentami widzieliśmy, jak zmienia to, co niemożliwe w możliwe i jak stwarza drogę tam, gdzie człowiek rozkłada ręce w bezradności i bezsilności. Dziękuję również tym, którzy wspierali nas w czasie tej misji swoimi modlitwami i serdecznymi listami oraz tym wszystkim, którzy tak jak Consultronix, przejęli się potrzebami mieszkańców Afryki i postanowili wesprzeć tę misję materiałami medycznymi.
„...cokolwiek uczyniliście jednemu z tych najmniejszych moich braci, mnie uczyniliście” – Ew. Mateusza 25:40