Dostęp do zawartości strony jest możliwy tylko dla profesjonalistów związanych z medycyną lub obrotem wyrobami medycznymi.

Wakacje wczoraj i dziś

Autor:
Tadeusz Pieronek, bp

Narzekanie na warunki w jakich dzisiaj żyjemy jest dość powszechne, ale chyba nieuzasadnione. Można by przytoczyć setki przykładów na które powołują się ci narzekający, że dawniej było lepiej, bo wielu prostych ludzi, robotników, mogło wyjechać na wczasy pracownicze w różnych ośrodkach kraju, czasem nawet do niektórych państwach ludowej demokracji i prawie za darmo spędzić w atrakcyjnych uzdrowiskach dwa tygodnie urlopu. Dziś jest inaczej. Domy wczasowe popadły w ruinę, a państwowy program wczasów został zlikwidowany. Zmiany jakie nastąpiły po 1989 r. polegały przede wszystkim na tym, że otworzono granice i pozwolono tym, których na to stać, wyjeżdżać na odpoczynek, na urlop, na wczasy, gdzie tylko zechcą, tam, gdzie mogą poznać świat i jego atrakcje, gdzie mogą zrealizować swoje marzenia. Tylko tyle i aż tyle. Polacy zawsze byli zamiłowanymi podróżnikami. To dobrze, bo poznawanie świata, w całym jego kolorycie ubogaca, poszerza horyzonty myślenia, uczy szacunku dla innych kultur, innych wizji świata, pozwala na konfrontację osobistych przekonań z tymi, którzy widzą to inaczej. Mówiąc bardzo prosto, podróże kształcą. Nie wszystkich na to stać. To prawda, ale przynajmniej każdy ma taką możliwość, bo nie jest zamknięty w klatce, zarezerwowanej dla tych, którzy opowiadają się tylko za swoją wizją świata i człowieka. To tylko tyle i aż tyle. Kraków, dnia 13 lutego 2015 r.

Autorzy
Tadeusz Pieronek, bp