Dostęp do zawartości strony jest możliwy tylko dla profesjonalistów związanych z medycyną lub obrotem wyrobami medycznymi.

Dlaczego preferuję leczenie endowaskularne w niewydolności powierzchownych pni żylnych kończyn dolnych?

Autor:
Zbigniew Rybak, prof. dr hab.
Fot. 1. NeoV 1470 nm – niewielkie rozmiary i piórkowa waga

Flebologią zajmuję się od ponad 35-lat. Intrygujący jest fakt, że w Polsce od wielu dekad żyły i naczynia limfatyczne nie były w sferze zainteresowania medycyny akademickiej. Jest to tym bardziej dziwne, że oba układy, żylny i limfatyczny, stanowią integralną część jednolitego systemu krążenia krwi i chłonki (system naczyń połączonych). Dopiero powołanie do życia Polskiego Towarzystwa Flebologicznego w latach dziewięćdziesiątych XX wieku, na wzór krajów Europy zachodniej, zmieniło tę niekorzystną sytuację. Moją drogę zawodową rozpocząłem pracując w Klinice Chirurgii Naczyniowej, gdzie złotym standardem leczenia niewydolności żylnej była metoda strippingu (usunięcie mechaniczne w całości niewydolnych fragmentów żylnych). Była to metoda skuteczna, lecz dość traumatyczna. Pacjent najczęściej przebywał w szpitalu do czasu zdjęcia szwów, czyli około 7 do 9 dni. Dodatkowym kosztem była obsługa hotelowa chorych po takim rodzaju zabiegu. Metoda skleroterapii, czyli leczenia żylaków z użyciem substancji chemicznej wstrzykiwanej do poszerzonych, niewydolnych żył, była również sekowana przez autorytety w latach 70-tych i 80-tych. Wiązało się to z publikacjami donoszącymi o możliwości wystąpienia zakrzepicy żył głębokich po tego typu zabiegach. Sytuacja uległa zmianie z chwilą wprowadzenia do flebologii fizycznych metod obliteracji wewnątrz żylnej (fale radiowe wysokiej częstotliwości, lasery o różnej długości fali, mechaniczne urządzenia destrukcji ściany żylnej). Następnym elementem wpływającym na skuteczność zabiegów endowaskularnych było użycie wyrobów o stopniowanej kompresji. Stosowanie wyżej wymienionych technik wyeliminowało prawie całkowicie otwarte chirurgiczne metody leczenia żylaków. Nie ma aktualnie konieczności hospitalizowania chorych po zabiegach. Jakość życia pacjentów poddanych leczeniu choroby żylnej uległa znacznej poprawie, ilość osób zaangażowanych w proces leczniczy został zredukowany, większość procedur odbywa się w anestezji lokalnej, co znacznie obniżyło koszt zabiegu. Liczne prace wykazały, że nie ma statystycznie istotnej różnicy między najbardziej popularnymi technikami stosowanymi we flebologii. Natomiast, obecnie jest różnica w jakości życia, szybkości powrotu do aktywności zawodowej i w zmniejszeniu ryzyka wystąpienia efektów ubocznych lub powikłań. Jeśli weźmiemy pod uwagę ilość nawrotów po wykonanym zabiegu to najskuteczniejszym okazuje się leczenie laserem (Rekomendacja 1A), następnie falami radiowymi. Otwarta metoda chirurgiczna jest porównywalna z leczeniem chemicznym (skleroterapią). Zakładając, że laser jest najbardziej skuteczny, należy wskazać co wpływa na jego efektywność. Otóż okazuje się, że moc wyrażona w Watach nie ma aż tak wielkiego znaczenia1. Zaś to co ma znaczenie to ilość energii dostarczanej na 1 cm zamykanej żyły, która winna wynosić około 70-80 J/cm2. Ilość energii dostarczanej na cm2 wyliczamy ze wzoru: średnica naczynia w mm x 7 x długość odcinka niewydolnej żyły wymagającej zamknięcia. Z tego wynika, że w trakcie zabiegu czas dostarczanej energii będzie ulegał zmianie w zależności od średnicy naczynia. Kolejnym istotnym czynnikiem jest długość fali urządzenia laserowego. Długości 1470 nm i 1940 nm okazały się najbardziej wydajne, mając na uwadze mniejszą karbonizację ściany żylnej, obniżone ryzyko perforacji ściany żylnej, co przekłada się na niewielką ilość efektów ubocznych. Co więcej zasadniczym elementem jest rodzaj włókna laserowego, dlatego też w swojej praktyce przetestowałem również podwójne włókno radialne. Użycie zimnego roztworu znieczulającego, także poprawia wyniki leczenia (działa ponadto znieczulająco i obkurcza leczoną żyłę). Praca opublikowana w Phlebology w 2018 roku uwydatnia, że laser możemy zastosować w leczeniu nawrotów po wcześniejszym, wysokim podwiązaniu niewydolnych pni żylnych2. Piśmiennictwo:1 Nejm C, Araujo W, Caron F. Et al. : Endovenous laser ablation of the great saphenous vein – Varying Energy may not affect outcome.2 Cavallini A, Marcer D, Ferrari R.: Endovenous laser treatment of groin and and popliteal varicose veins recurrence.

Autorzy
Zbigniew Rybak, prof. dr...

Ars Medica we Wrocławiu ...